Ten wzorek miałam jakiś czas temu.
Robi się go następująco:
1. z suszonego kwiatka delikatnie odrywamy płatki, tak aby na każdą "kamejkę" było po 6 płatków;
2. na pomalowanego lakierem pazurka nakładamy bezbarwny lakier i szybko, zanim wyschnie układamy płatki (w środku powinno być nieco pustego miejsca) , gdy lakier nie będzie już lepiący delikatnie przyciskamy palcem płatki do paznokcia, aby się dobrze przykleiły;
3. czekamy, aż lakier podeschnie i na środku nakładamy dużą cyrkonię
4. gdy lakier pod cyrkonią dobrze złapie, nakładamy bezbarwny lakier wkoło niej i szybko wilgotną wykałaczką układamy w koło bulion tak jak na zdjęciu
5. gdy wszystko dobrze podeschnie utwardzamy całość jeszcze raz bezbarwnym lakierem i READY!!!
Moja drobna uwaga:
Nie wiem jeszcze czemu, ale te białe płatki następnego dnia zrobiły się przezroczyste i brzydko to wyglądało, więc jak będziecie robić ew. ten wzorek to spróbujcie z kolorowym kwiatkiem, nie powinien stracić koloru, bo z kolorowymi jeszcze mi się to nie zdarzyło. No i te białe kwiatki, które posiadam zdają się mi barwić naturalną płytkę na żółto, nawet mino lakieru pod nimi, więc pamiętajcie też i o tym.
Robi się go następująco:
1. z suszonego kwiatka delikatnie odrywamy płatki, tak aby na każdą "kamejkę" było po 6 płatków;
2. na pomalowanego lakierem pazurka nakładamy bezbarwny lakier i szybko, zanim wyschnie układamy płatki (w środku powinno być nieco pustego miejsca) , gdy lakier nie będzie już lepiący delikatnie przyciskamy palcem płatki do paznokcia, aby się dobrze przykleiły;
3. czekamy, aż lakier podeschnie i na środku nakładamy dużą cyrkonię
4. gdy lakier pod cyrkonią dobrze złapie, nakładamy bezbarwny lakier wkoło niej i szybko wilgotną wykałaczką układamy w koło bulion tak jak na zdjęciu
5. gdy wszystko dobrze podeschnie utwardzamy całość jeszcze raz bezbarwnym lakierem i READY!!!
Moja drobna uwaga:
Nie wiem jeszcze czemu, ale te białe płatki następnego dnia zrobiły się przezroczyste i brzydko to wyglądało, więc jak będziecie robić ew. ten wzorek to spróbujcie z kolorowym kwiatkiem, nie powinien stracić koloru, bo z kolorowymi jeszcze mi się to nie zdarzyło. No i te białe kwiatki, które posiadam zdają się mi barwić naturalną płytkę na żółto, nawet mino lakieru pod nimi, więc pamiętajcie też i o tym.