Byłam niedawno u jednego z dystrybutorów EuroFashion. Kupiłam:
zmywacz bezacetonowy 1 L o zapachu kiwi
3 pękające lakiery, po 15 zł sztuka
No i planowałam kupić alkohol do odtłuszczania, ale jak usłyszałam: 30 zł za 0,5 L to postanowiłam kupić:
14,99 zł za 0,5 L ;DD
A teraz moje przejścia z pękającymi lakierami.
Jak kupowałam Krackpolishe miałam na pazurkach Orly Temptress, więc pomyślałam, że fajnie będzie wyglądał pod czerwonym pękającym lakierem. Otóż NIE!! Wygląda tak:
... czyli totalna PORAŻKA.
Ale to nie koniec świata. Wiem już, że bazą powinien być JASNY lakier, biały lub ew. pastelowy.
Postanowiłam spróbować z niebieskim, jako bazę użyłam Color Club Take Me to Your Chateu.
Okazał się, ze niebieski Krackpolish jest niezwykle wodnisty, zaraz po nałożeniu wygląda tak;
Trochę też moja w tym wina, bo próbowałam wyrównać tą 1 warstwę. No i się nie udało, jak wysechł, to wyglądał tak:
Kolejne nauczki:
1. należy nakładać 1cienką warstwę Krackpolish
2. Przy grubszym nałożeniu lakieru pęknięcia są drobniejsze i mniej widoczne
3. Podczas czekania na wyschnięcie lakieru trzeba trzymać łąpy grzecznie na stole, bo można pogubić kawałki pękającego lakieru.
Ale został mi jeszcze 1 lakier: fiolet - w sumie najładniejszy, najwygodniejszy w nakładaniu i najlepiej kryjący.
Na mokro wygląda tak:
Czyli znośnie.
Ładnie też wysycha, czyli o tak:
W sumie to mój najbardziej udany pękający mani ;))
Podsumowując należy:
1. Jako bazy użyć jasnego lakieru.
2. Poczekać, aż baza DOKŁADNIE WYSCHNIE.
3. Nałoży jedną cienką równomierną warstwę lakieru pękającego Krackpolish.
4. Czekać na efekt "pęknięć" grzecznie i nie machać łapami.
5. Jak najszybciej zabezpieczyć pękający mani jakimś bezbarwnym lakierem.
i TYLE
:**