Some time ago I bought 6 shades of asos paint by ciate. I totally forgot about them, but when it got sunny I spotted them again! The colors are perfect for spring/summer, vivid and very well pigmented. The colors are: Katy, Lauren, Lily, Megan, Olivia and Paris. All are cremes. First pic - sun, second - shadow. Check them out.
Jakiś czas temu kupiłam sobie 6 odcieni lakierów asos paint firmy ciate. Całkowicie o nich zapomniałam, ale kiedy zrobiło się słonecznie, znów mnie przyciągnęły! Lakierki są idealne na wiosnę/lato, żywe i bardzo dobrze napigmentowane. Te cudne kolorki to: Katy, Lauren, Lily, Megan, Olivia i Paris. Wszystkie są kremowe. Pierwsza fotka - słońce, druga - cień. Zobaczcie sami.
Katy - deep red, bright and elegant. Here 2 coats, but you still can see my white tips. I guess there is no need to add more layers. The polish seems to have the "jelly" finish, so it won't help. But I still like it.
Katy - głęboka czerwień, jasna i jednocześnie elegancka. Tu są 2 warstwy, ale nadal możecie dojrzeć moje białe końcówki. Zdaje się, że nie ma sensu w dodawaniu warstw tego lakieru, bo ma on "galaretkowate wykończenie", nawet po 10 warstwach moje białe końcówki będą widoczne. Ale i tak go lubię.
Lauren - very nice sky summer blue.Very well pigmented. One thick coat would be enouht, here are 2 thin coats.
Lauren - śliczny odcień letniego nieba. Bardzo dobrze napigmentowany. Jedna gruba warstwa by wystarczyła, tu są 2 cienkie.
Lily - in real it is more green, not so delicate as the pics show. I really couldyn't catch the real shade. Here are also 2 coats.
Lily - w realu jest bardziej zielony, nie taki delikatny na pokazują fotki. Nie mogłam uchwycić jego prawdziwego odcienia. Tu też są 2 warstwy.
Megan - electric purple, but with more pink shade than blue. Similar to OPI's Can you dig it and SOPI's Domestic Goddes. Very good pigmented - 2 coats.
Megan - elektryzujący fiolet, ale taki bardziej wpadający w róż nie w błękit. Podobny do OPI Can you dig it i SOPI Domestic Goddes. Bardzo dobrze napigmentowany - 2 warstwy.
Olivia - bright, almost electric orange. Bit of 'jelly texture', but still one of the best oranges I have. Here are 2 coats.
Olivia - jasny, niemal electryzujący pomarańcz. Ma nieco galaretkowate wykończenie, ale i tak jest to jeden z moich najlepszych pomarańczowych lakierów. Tu są 2 warstwy.
Paris - doll pink, in real it is a bit darker and more intense. Here are 2 coats.
Paris - lalkowy róż, w realu jest ciemniejszy i bardziej intensywny. Tu są 2 warstwy.
